@moonshield (popieram)
Pozwolicie, że rzucę swoimi przemyśleniami na ten temat, choć ze starym warsztatem mam mało wspólnego. Wiem tylko, że istniał i że trafiałem tutaj kiedy szukałem kursów programowania gier. Za każdym razem nerwy mi skakały bo wcale nie chciałem tu trafić - kursy mnie nie dotyczyły.
-
Po pierwsze umierają fora.
Są grupy facebookowe (które zresztą mi tu ktoś kiedyś polecił). Nie muszę chyba pisać o zaletach tego rozwiązania. Wiele stron upadło przez ten portal i jeszcze wiele upadnie.
Dwa.
Wydaje mi się, że ludzie już nie mają takiej potrzeby rozmawiania gdziekolwiek w internecie. Po części pewnie przez prostsze silniki, ilość materiałów w sieci (kiedyś nie można było sobie obejrzeć tutoriali na Youtube, trzeba było szukać pomocy, dzisiaj pakują nam darmowe kursy pod nos).
Ale nie zapominajmy, że internet to teraz syf. Gdy byłem młodszy patrzyłem na to jak na technologię, która łączy ludzi z różnych części świata (Polski). Na forach przebywały osoby, które coś sobą reprezentowały w życiu publicznym (znani muzycy, artyści w przypadku moich zainteresowań). Dzisiaj uważam, że nic tak nie dzieli i nie ma nic gorszego jak internet.
Nie chcę już dzielić się swoją opinią, bo zawsze pojawia się ktoś komu zależy wyłącznie na rozpętaniu "gównoburzy" i trollowaniu. Nie chcę już pytać, bo do mojego tematu wejdzie "beermaster" i palnie jakąś durną wypowiedź. Później sam będzie szukał pomocy, a mnie będzie kusiło. Nie mam do tego nerwów.
Kiedy na jednej z grup Facebookowych skomentowałem Cyber Sentinela, bo autor coś zbyt często wrzucał link i wychwalał jak to go wszyscy chcą okraść z projektu, próbując jednocześnie ich trollować, dostałem w odpowiedzi, że jestem chory psychicznie i mam zaburzenia osobowości. Do dzisiaj trzymam zrzuty ekranu w pliku PSD na pulpicie, żeby pamiętać by nie wdawać się w dyskusje. Kurcze, może ma racje :P
Więc lepiej siedzieć na społecznościówkach, bo tam można trollować bez ograniczeń i nawet dostaniemy pare "polubień" za to :) Na forach zawsze był ktoś kto pilnował poziomu.
Trzy.
No jakość Warsztatu spadła. Są błędy, funkcjonalności niedorobione, nie ma avatarów. I jest to jedna z niewielu wciąż istniejących stron, która się nie rozwija. Przecież kiedy pojawia się Summer of Code to na stronie głównej powinna być osobna sekcja promująca event, odliczająca czas do początku i do końca, co tam jeszcze człowiek może dzisiaj wymyślić.
A my tu siedzimy jak pewnego rodzaju wymierający gatunek, który nie potrafi o siebie zadbać. Czekamy na śmierć witryny.
Tak na to patrzę. Pewnie trochę przesadzam. Ale chciałem wyrazić dlaczego sam nie udzielam się zbyt często na forach i gdziekolwiek.