Jak zwykle rzeźbię sobie coś na boku. Tym razem padło na elektryczne puzzle. Jeszcze co prawda nie jest to gra, ale muszę kilka rzeczy skonsultować.
Otóż samą ideą jest konstruowanie układów pseudo-elektrycznych z przygotowanych (lub nie) elementów. Zdecydowałem się nie komplikować sobie i graczom życia i wzorem Minecraft, ograniczyłem się po prostu do przesyłu energii. W sumie to nie Minecraft był inspiracją, a podejrzana u kumpla jakaś układanka elektrycznych elementów, która datowana jest na czasy końcówki socjalizmu w Polsce. Wygląda to mniej więcej tak:

Na rysuneczku na szybko skonstruowana brameczka NAND, która zwraca 0 w przypadku gdy... Kamą, to chyba każdy wie.
W "grze" mamy do czynienia z określonym poziomem przesyłanej energii od 1 do 10. Poziom 0 to układ nie podłączony do prądu (wyświetlacz pokazuje jednak zakres 0-9, gdyż poziom 1 to poziom minimalny podłączonego układu).
Króciutki opis brameczki: ikonki z wtyczką to nasze wejścia sygnału. Przełączniki wiadomo, on-off, zatrzymują lub puszczają sygnał. Łatwiej testować z nimi działanie bramki. Dalej następuje w obu sygnałach -8, więc z początkowego sygnału o mocy 10 otrzymujemy 2. Następnie sygnał jest sumowany na łączeniu z wyjściem i wynosi 4. Jak widzimy sygnały są wyłączone, więc suma ich mocy wynosi 2. 2 jest mniejsze od 4, więc dalej puszczany jest sygnał "true" o wartości 10. Jak widać gdy włączyć obydwa sygnały na 1, wartość końcowa wyniesie 4 i warunek <4 nie zostanie spełniony. Oczywiście można tę bramkę zrobić mniejszą, musi jednak być ten sumujący kabelek na środku układu. Inne elementy nie sumują ani nie blurują kilku sygnałów.
Do dyspozycji mamy:
- obcęgi - kasują dany element na płycie.
- linia - stawiamy przewód (sygnał nie ulega zanikowi jak w Minecraft)
- wtyczka - źródło energii
- żaróweczka - świeci światłem o określonej sygnałem mocy, nie przekazuje sygnału dalej
- minusik - obniża moc sygnału o ustaloną wartość
- plusik - podwyższa moc sygnału o ustaloną wartość
- wyświetlacz - pokazuje aktualna moc sygnału, nie przekazuje sygnału dalej
- negacja - odwraca moc sygnału (jak otrzymuje sygnał o mocy 10, to zwraca sygnał o mocy 1)
- wejście zegarowe - zasilany sygnałem >1 zwraca sygnał w zakresie 1-10. Zmiana następuje co 1/10 sekundy, więc zwraca sygnał o tej samej mocy dokładnie co sekundę
- nutka - wydaje dźwięk kliknięcia przy otrzymaniu sygnału o mocy <3. Dźwięki wyższe to kolejne tony gamy.
- znaczek większości - zwraca maksymalny sygnał (10) gdy spełniony zostanie warunek >
- znaczek mniejszości - zwraca maksymalny sygnał (10) gdy spełniony zostanie warunek <
- wyłącznik - możemy sobie włączać i wyłączyć sygnał (po wyłączeniu zwracany jest jednak sygnał 1, nie 0, gdyż obwód jest podłączony)
Potestować można sobie zasysając paczuszkę:
pobierzNo i moja prośba na koniec. Czy coś jeszcze może być potrzebne? Jakieś elementy, o których pojęcie miałem kilkanaście lat temu na lekcjach techniki i teraz wypadły mi z głowy? Jakieś pomysły? Czy zachowania w układach są poprawne (oczywiście stosując opisane wyżej uproszczenia)?
// edit, aha: rolką myszki możemy scrollować belkę z elementami i zoomować i oddalać układ. Przesuwać układ można dragując prawym myszy.