Zawsze jest metoda :). Pomaga skopiowanie tekstury do drugiej warstwy i przejechanie jej albo curves (ustawiamy tak, by lewa strona była na dole, prawa na górze a środek jak najbliżej środka w Y, czyli tak jak do normalmap, bo tu także nie interesuje nas nasycenie barw itp.), albo pomoże zmniejszenie ilości kolorów, albo np. zwiększony kontrast. Wtedy zaznaczamy różdżką kolor tła na tej warstwie, zmieniamy warstwę i usuwamy. Oczywiście trzeba też ręcznie poprawić potem niektóre miejsca, ale to 5 minut.
Najlepiej dorwać się do wysokiej rozdzielczości, wtedy po zmniejszeniu do 25% zakrywamy mniejsze błędy.
Co do samego zaznaczania, to warto zwrócić uwagę na fakt, że oprócz zaznaczania po RGB, mamy też zaznaczanie po konkretnym kolorze, jasności itd. Zależy od zdjęcia, niekiedy pomaga jedno a niekiedy drugie.
Co do samej trawy to wyrwij całą kępę i zanieś do domu. Wyrwij parę źdźbeł (qrde ale słowo) i połóż na białej kartce. Oczywiście powstają cienie, ale wystarczy parę źródeł światła zza np. prześcieradła, by maksymalnie je rozproszyć. Ideałem jest metalowa rama sześcianu owinięta prześcieradłem i 4 bardzo jasne lampy rozmieszczone w różnych miejscach. Kiedyś w pracy używałem czegoś
takiego.
Co do drzew i krzaków to już do domu nie zaniesiesz :). tu pomaga wielka płachta brezentu, rozwijana z helikoptera :D. W przypadku jeżeli nie masz go do dyspozycji, fotografujesz samotne drzewo na tle nieba. Wtedy pomaga właśnie zaznaczanie po kolorze.