Kiedyś to było 15, potem 25, 50, a teraz chyba 60 lat, co kilka lat to zwiększają, zapewne lobbują za tym koncerny audio-wizualne. I w różnych krajach jest to różnie, nas obowiązuje w tym zakresie prawo unii europejskiej i zdaję się że ostatnio ustalili 60 lat, w USA chyba jest 80 a koncerny lobbują za 100. Koncerny chcą jak najdłużej czerpać zyski z praw do swoich dzieł, ale już chyba przesadzają. Jest jeszcze coś takiego jak pojęcie domeny publicznej, czyli utwór jest jakoś ważny i powszechny dla dobra naszej wspólnej kultury że jest dostępny dla wszystkich bez jakichkolwiek opłat. Np gra w szachy, nie możesz jej zastrzec, opatentować, możesz ją wydawać, modyfikować i robić co chcesz bo ona już należy do domeny publicznej.